3.02.2015

Rozkminy Janosika o Galaktyce

Od małego zawsze patrzyłem w nocne niebo. Dziś już wiem, że te punkciki na niebie to wielkie kule gazowe, słońca, które żyją bądź już dawno umarły a ich światło dopiero do nas dociera. Nie tylko ja się interesuję niebem i tym, co się na nim znajduje. Człowiek od niepamiętnych czasów spogląda w górę i szuka odpowiedzi. Dziś jesteśmy w stanie określić, z czego jest z budowana planeta oddalona o kilkaset lat świetlnych od nas. Człowiek co raz częściej zajmuje się badaniem wszechświata, kiedy jeszcze do końca nie zrozumiał wszystkiego, co dzieje się na ziemi. Nadal pada pytanie, co lub kto pchnęło naszą ewolucję, sprawiło że jesteśmy wyjątkową rasą na ziemi.


Zwolennicy teorii spiskowych mówią, że nasze życie pochodzi jeszcze z czasów, kiedy na marsie było życie. Inni twierdzą, że w naszym układzie planetarnym kiedyś była jeszcze jedna planeta. Kolejni twierdzą, że to tylko zwykły zbieg okoliczności a jeszcze inni doszukują się tu ręki boskiej, która nadała nam wszystko co czyni nas ludźmi a nie zwierzętami, chodź czasem człowiek zachowuje się jak zwierzę. Oglądając ostatnio serial "Battlestar Galactica" natchnął mnie kolejną teorią. Moje wytłumaczenie będzie bardziej serią pytań, co by było gdyby dla tego zadaję to pytanie. Co by było gdyby, istoty rozumne żyły jeszcze zanim na ziemi pojawił się Homosapiens, który był na tyle rozwinięty technologicznie, że mały błąd sprawił, iż musieli opuścić swoje kolonijne planety by wyruszyć w poszukiwaniu nowej planety do zasiedlenia. Oznaczałoby to, że nie jesteśmy wyjątkowi we wszechświecie a proces ewolucji człowieka zaczął się w momencie pojawienia się istot rozumnych na ziemi. Z resztą w hieroglifach starożytnych kultur możemy zaobserwować pewne zjawisko. We wszystkich zgodnie pojawia się postać, która przypomina człowieka ubranego w skafander kosmiczny. A przynajmniej przypominający takowy.


Wiedza ta sprawia, iż patrzymy na wszechświat z jeszcze większą ciekawością. Dążymy do tego by odnaleźć życie we wszechświecie cały czas starając się dowiedzieć czy nasze mniemanie na temat istnienia we wszechświecie jest takie, że uważamy się za wyjątkowych. Lubię rozmyślania na ten temat, ale moim zdaniem jest to szereg wielu punktów przypadkowych, które prowadzą do powstania świata, w którym jesteśmy. Wszechświat wciąż się rozszerza, powstają nowe układy planetarne a my jesteśmy zaledwie kroplą w oceanie tego, co kryje przed nami wszechświat. Jednak zanim odkryjemy sposób eksploracji kosmosu na tyle szybkiego byśmy mogli robić przeskoki świetlne, minie wiele tysiącleci. My, którzy żyjemy w tych czasach będziemy mogli zaobserwować jedynie początkową fazę kolonizacji i podboju wszechświata oraz terraformowania planet, jak to ma być w przypadku marsa za parę lat.


Janosik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz